Jak straciłem dom, rodzinę i nadzieję — a potem wszystko się zmieniło dzięki ludziom, których nie znałem
Zaczęło się od krzyku mojej córki w środku nocy, kiedy komornik walił do drzwi. Straciłem dom, pracę i wiarę w siebie, ale nie mogłem pozwolić sobie na łzy przy dzieciach. To, co wydarzyło się później, pokazało mi, że nawet w najciemniejszym tunelu może pojawić się światło — czasem od zupełnie obcych ludzi.