Przygarnęłam mamę – teraz żałuję. Wstydzę się przed znajomymi, a nie mogę jej odesłać
Moja historia zaczyna się od decyzji, która miała być aktem miłości, a stała się źródłem codziennego cierpienia. Przygarnęłam schorowaną mamę do swojego mieszkania w Warszawie, wierząc, że to jedyne słuszne wyjście. Teraz czuję się uwięziona między poczuciem obowiązku a własnym szczęściem, wstydząc się przyznać do porażki przed rodziną i znajomymi.