Odrodzenie z popiołów: Historia Magdaleny z warszawskiego blokowiska
Moje życie rozpadło się w jednej chwili, gdy mąż zostawił mnie z długami i dwójką dzieci. Przez lata walczyłam z biedą, upokorzeniem i samotnością, aż w końcu postanowiłam się podnieść – nie dla siebie, ale dla syna i córki. Dziś wiem, że nawet z największych popiołów można się odrodzić, choć blizny zostają na zawsze.