Moja teściowa ma swoje zasady – i prawie przez nie straciłam rodzinę. Czy naprawdę warto walczyć o sprawiedliwość w rodzinie?
Wszystko zaczęło się w Wielkanoc, kiedy moja teściowa po raz kolejny pokazała, że liczy się dla niej tylko jedno wnuczę. Przez łzy i kłótnie musiałam zdecydować, jak daleko jestem gotowa się posunąć, by bronić moich dzieci. To opowieść o miłości, niesprawiedliwości i granicach, które stawiamy rodzinie.