„Szwagierka dostała wszystko, a nam została tylko cisza” – Historia rodzinnego dziedzictwa
Siedziałam przy kuchennym stole, gdy teściowa ogłosiła, że dom rodzinny przypadnie mojej szwagierce, a nie nam. Mój mąż, Tomek, nie potrafił się postawić, a ja czułam, jak pęka we mnie coś nieodwracalnie. Ta decyzja rozdarła naszą rodzinę, a ja do dziś zadaję sobie pytanie, czy można wybaczyć taką niesprawiedliwość.