Życie w Rzeczywistości, Gdy Mój Partner Ucieka w Fantazję
Kiedy Jakub stracił pracę, byłam pełna nadziei, że szybko znajdzie coś nowego. „To tylko chwilowe,” mówił mi, a ja chciałam mu wierzyć. Jednak z każdym kolejnym miesiącem jego obietnice stawały się coraz bardziej puste. Zamiast szukać pracy, Jakub coraz częściej uciekał w świat gier online.
„Emilia, to tylko na chwilę,” powtarzał, gdy prosiłam go o pomoc przy dzieciach. Ale ta „chwila” zamieniała się w godziny, a ja zostawałam sama z Lilką i Noem. Każdego dnia starałam się być silna dla naszych dzieci, ale wewnętrznie czułam się coraz bardziej samotna.
Pewnego wieczoru, po szczególnie ciężkim dniu, usiadłam z Jakubem przy stole. „Jakub, musimy porozmawiać,” zaczęłam niepewnie. „Nie mogę dłużej sama wszystkiego dźwigać.”
„Emilia, wiem, że to trudne,” odpowiedział, nie odrywając wzroku od ekranu komputera. „Ale to moja jedyna ucieczka od rzeczywistości.”
„Potrzebuję cię tutaj, z nami,” powiedziałam z łzami w oczach. „Lilka i Noe też cię potrzebują.”
Jakub milczał przez chwilę, a potem westchnął ciężko. „Postaram się to zmienić,” obiecał.
Mimo jego słów, niewiele się zmieniło. Każdego dnia walczyłam z codziennymi obowiązkami, próbując jednocześnie znaleźć czas dla siebie i dzieci. Czułam się jak na autopilocie, wykonując zadania bez zastanowienia.
Jednak pewnego dnia coś we mnie pękło. Było to po kolejnym dniu pełnym frustracji i zmęczenia. Zrozumiałam, że muszę coś zmienić dla dobra naszej rodziny.
Zaczęłam szukać wsparcia u przyjaciół i rodziny. Rozmowy z nimi pomogły mi zrozumieć, że nie jestem sama i że mam prawo oczekiwać więcej od Jakuba. Zaczęłam też szukać pomocy u terapeuty, co pomogło mi lepiej radzić sobie z emocjami.
Po kilku miesiącach pracy nad sobą i naszej relacji, Jakub zaczął dostrzegać, jak bardzo jego zachowanie wpływa na naszą rodzinę. Powoli zaczął ograniczać czas spędzany na grach i angażować się w życie domowe.
To była długa droga pełna wyzwań, ale dzięki wsparciu bliskich i naszej determinacji udało nam się przetrwać ten trudny okres. Dziś jesteśmy silniejsi jako rodzina i bardziej świadomi tego, jak ważne jest wzajemne wsparcie.